No super wieści. Cieszę się że to właśnie ty je przekazujesz ja też o tym słyszłam tylko że nikt by mi pewnie nie uwierzył gdybym to napisała za podrowienia dziękuję mam nadzieję że zbliża się koniec waszych męczarni oby tylko nie padało.
Poczta chyba przestala zagladac do nas i wcale sie nie dziwie. Panowie z Enei dali rade Najlepiej zachowali sie ludzie od smieci z Remondisu. Przyslali po prostu pismo ze wypowiadaj umowe i radzcie sobie ludzie sami. ha ha ha "zaba" nie rozumiem po co chcesz przedstwiac nam druga strone medalu. Z mojego punktu widzenia sprawa jest diabelnie prosta jak juz wspomnialem wczesniej. Zamowic plyty i zrobic tymczasowy dojazd do posesji. Czy to jest jakies kosmicznie trudne? Zupelnie nie rozumiem tej calej debaty tutaj. Jak wspominala "morgan" to jest narzekalnia wiec sobie narzekamy. Przeciez i tak nic z tego nie wyniknie ani nikt nic nie zrobi tylko dlatego ze sobie wylejemy nasze zale tutaj. Nasze wizyty w gminie przeciez nic nie daly. Jezeli chcemy miec cos zrobione to trzeba sie wziac samemu i tyle. Nie liczyc na gmine i firmy przez nia wynajmowane. Widac ze nie maja pojecia o swojej robocie. Czlowiek, ktory nie zajmuje sie polityka nigdy nie zrozumie tych wszystkich przepychanek tam na gorze. Ja bardzo sie ciesze ze nie mam z tym nic wspolnego bo to nie dla mnie. Jestem prostym czlowiekiem i dla mnie sprawa wyglada jasno. Bylyby plyty i dojazd do posesji - nie byloby calej tej jalowej dyskusji na forum. Po co tlumaczenie jak to wyglada od strony samorzadu czy gminy. Liczy sie to co widac a nie to co ma byc albo musi byc zrobione. Szkoda gadac. Kolejny dzien w kaloszach i tyle. Niedlugo sie przyzwyczaje i bede sie czul glupio bez kaloszy i calego tego blota.
Współczuję tego wszystkiego, gdyby chociaż pogoda była bardziej sprzyjająca, jakieś słoneczko i ciepełko to może AŻ TAK błota by nie było, a tak to jak deszcze i mrozy powoli idące, to błocko potworne... A to z Remondisem, że wypowiedzieli umowę to żałosne... Ostatnio kalosze kupiłem ocieplane w castoramie. Na zimę w sam raz ! U mnie też błocko i mokro no ale cóż. Już niedługo (:) ) wiosna, jakoś musimy wytrzymać!
Listonsza nie ma, śmieci nie ma ale dobry humor za to jest, no i nie zapominajmy o skarbówce:) Ale uwaga! Mam dobre wiesci: Rozmawiałam przed chwila z szefem robót i powiało optymizmem. Do piątku wkopują ostatnią rurę a potem cały następny tydzień wyrównują teren żebyśmy mogli jeżdzić, no i zaczynają ostatni odcinek krawężników i kostki. Asfalt na wiosnę:) Pozdrawiam wszystkich optymistów!
Morgan,czy asfalt położą dopiero na wiosnę ??? to chyba jakiś żart...
Zmieńcie może Remondisa na tutejszy Jumar.Przyjeżdżają do mnie,tzn.początek Nasiennej,brodzą w błocie i nie ma problemu dla nich,tylko u mnie częściowy dojazd do posesji jest.
Tak tez zrobilismy. Na dzien dzisiejszy stoja dwa kubly pod domem. Pelny i przelewajacy sie Remondisa i nowiutki Jumaru Jakos nie bylo dla nich problemu przywiezc kubel tydzien temu. Dali rade chlopaki. Brawa dla Nich za to. Asfalt ma byc dopiero na wiosne a teraz o ile dadza rade to bedzie w stanie takim jak jest juz od strony Komercyjnej i kawalek od Topolowej. To jest po prostu zenada. Niech bedzie jak bedzie oby byl dojazd na zime bo nie usmiecha mi sie skrobac szyb w samochodzie co rano jak przyjda mrozy Pozdrawiam wszystkich
W brew widokom domu w jeziorze humor miałem dość dobry czemu dziwiła się moja żona. :o Od dzieciństwa jestem techniczny, lubię poznawać różne rozwiązania niezależnie czy to elektryczne, czy hydrauliczne, budowlane czy motoryzacyjne. Jak nam woda dolała to ze spokojem zadałem pytanie najlepszemu budowlańcowi jakiego znam "co z domem w wodzie?" W odpowiedzi usłyszałem, że beton lubi wodę i tylko mam zabezpieczyć niskie progi folią w płynie żeby nie przesiąkły. Tak też uczyniłem i w środku miałem sucho. Woda była 10cm pod progiem. Cieszyłem się tylko z jednego powodu, że w dobrym czasie nas zalało. Nie miałem jeszcze zrobionych podłóg ani ogrodu. Po tym doświadczeniu polbruk na wjeździe ułożyłem wyżej, a całą podłogę na parterze zrobiłem z terakoty ( na ewentualność gorszej pogody)
Patent z rozsypywaniem cementu na błoto w celu utwardzenia drogi - rewelacja!:P
Potwierdzam też. 1. Jak układali mi polbruk to robili suchą mieszankę piasku z cementem - samo zaciągało wilgoć i utwardzało się po ułożeniu polbruku 2. Jak wstawiali mi oczyszczalnię to w dole mimo pompy podchodziła woda podobnie do wody z błotem wsypali mieszankę piasku z cementem i na to posadzili oczyszczalnie Po 3 latach jest OK.
Najlepszy Test na szczelność rur gazowych i przewodów elektrycznych. Pod czas powodzi nie było bąbelków gazu nad rurami w ziemi, a i prąd cały czas był, więc powodziło mi się b.dobrze
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, po tym co piszesz. Ja mieszkam tu 25 lat i dobrze pamiętam jak Mierzyn wyglądał i jak się zmienił w ciągu ostatnich kilku lat. Pamiętasz może że poprzedni wójt, Mierzyn miał na końcu listy i NIC tu nie robił? Obecnie w Mierzynie jest tyle rzeczy robionych, że chyba przez 16 lat tyle nie zrobili.
RObią Wam drogę, ok jest trudno, rozumiem, bo też mam podobnie, ale za chwilę będziecie mieli drogę taką, że inni będą Wam zazdrościć ( w tym ja) bo nie mają na razie szans na podobną.
Po ostatnim uszkodzeniu przez drogowców rury gazowej (9 listopada) żartowałem, że czekamy jeszcze na odcięcie wody i prądu. I wywołałem wilka z lasu. Do końca tygodnia przeżyliśmy wyłączenie prądu i uszkodzenie wodociągu. Tak się dziwnie złożyło, że miałem okazję spacerować po terenie z Panami z Zakładu Energetycznego i z Wodociągów. Ocena sytuacji z ich punktu widzenia potwierdza mój niepokój. Sieci są naruszone w wielu miejscach. Trasy zmieniane przez drogowców i nie nanoszone na plany. Panowie z wodociągów dwie godziny szukali zasuw zasypanych ziemią. Oznacznik lokalizacyjne dawno zostały zniszczone. Gmina też nie dba o swój majątek? Może dlatego, że dostała to za darmo od nas? Ludzie z pogotowia energetycznego i wodociągowego wyrazili obawy, że niedługo nacieszymy się drogą, gdyż po oddaniu jej do żytku będą musieli przyjeżdżać i kopać w poszukiwaniu uszkodzeń. W załączeniu zdjęcie pokazujące jak "drogowcy" szanują elementy sieci znajdujące się na zewnątrz. Ciekawe co robią z tym co mogą zasypać?
A jeżeli chodzi o śmieci, to niedługo będzie trzeci tydzień jak chłopcy z Jumara nie docierają. Dobrze, że nie jest lato bo dziki krążą po polach i dobrałyby się do śmietników. A może gmina w ramach pomocy odciętym od świata wystawi jakiś pojemnik bliżej drogi?