Myślę,że tego nie zrobią,będzie strach przed zniszczeniem nawierzchni boiska,która wykonana jest ze sztucznej trawy. Natomiast mogliby wylac wodę na tzw."okrąglaku",niedaleko wieży widokowej. We'll see you next time... krissmierzyn
Też się obawiam, że nic z tego nie będzie, ale przecież takie były plany. Dla nas to akurat ważne, długo czekałyśmy z córkami na to lodowisko i jeszcze mamy cichą nadzieję... A swoją drogą okoliczni mieszkańcy od wielu lat (a my odkąd tu mieszkamy) korzystali z tego stawu jako lodowiska. Najłatwiej byłoby postawić tylko tabliczki z zakazem wejścia na lód, ale przecież warto pomyśleć o dzieciach, zwłaszcza teraz, tuż przed feriami.
W ubiegłym roku mój syn jeździł na łyżwach na polu przy ul.Nasiennej róg ul.Komercyjnej.Woda wylała na pole,mróz zrobił swoje i powstało super lodowisko.W weekend sprawdzę, czy w tym roku będzie podobnie. We'll see you next time... krissmierzyn
W ubiegłym roku mój syn jeździł na łyżwach na polu przy ul.Nasiennej róg ul.Komercyjnej.Woda wylała na pole,mróz zrobił swoje i powstało super lodowisko.W weekend sprawdzę, czy w tym roku będzie podobnie.
Sprawdziłam - faktycznie i w tym roku jest tu ładna ślizgawka, chociaż wydaje mi się, ze w ubiegłych latach rozlewisko było większe. A myśmy z córą odkryły drugie takie miejsce, na terenie między ulicą Grafitową a Mierzynianką, w pobliżu tej nieszczęsnej, niedokończonej budowy. Dzisiaj odbyła się tu nasza pierwsza jazda figurowa na lodzie Mimo wszystko wolałabym, żeby to było na naszej Mierzyniance. Zresztą to właśnie na tym portalu robiono nam przed laty takie nadzieje: Za rok lodowisko w Mierzynie!
Redakcja pamięta o tym artykule, zresztą takie były założenia terenu rekreacyjnego w Mierzynie. Z tego powodu zwróciliśmy się do władz gminy oraz do opiekuna Mierzynianki z zapytaniem w sprawie lodowiska. Jutro ukaże się artykuł na ten temat.
Szczerze przyznam, że na to właśnie liczyłam To znaczy, że do jutra jeszcze możemy mieć nadzieję... Ależ jestem ciekawa tego artykułu. Byłoby wspaniale, gdyby chociaż na ferie to lodowisko powstało.
I wszystko jasne. Pozostaje nam tylko czekać na większe mrozy, a na razie - jak co roku - mamy Lodogryf i zamarznięte rozlewiska w okolicy. A swoją drogą ciekawe, jak duże byłoby zainteresowanie dzieci (i nie tylko) takim lodowiskiem...
Po raz kolejny ponarzekam, bo naprawdę zawiodłyśmy się na tej naszej Mierzyniance na całej linii. Moje dziewczyny (14 i 10 lat) nie znajdują tu niczego ciekawego dla siebie - ani latem ani zimą. Bardzo czekały na duży plac zabaw - nic z tego, skorzystały tylko maluszki. No i chłopcy, którzy mogą wybiegać się za piłką. Myślały, że będzie chociaż lodowisko, mrozy są już od dawna, ale teraz czekamy na odwilż. Paranoja. Przy stawie, na którym od dawien dawna wszyscy mogli pojeździć, pojawił się zakaz wchodzenia na lód, ale jednocześnie jego część została odśnieżona, takie jakby trasy szerokości szufli do śniegu, wygląda więc na to, ze nie wszystkich ten zakaz obowiązuje. A na wieży widokowej wciąż wieczorami przesiaduje znudzona młodzież, dobiegające stamtąd, nieciekawe odgłosy słychać do późna...
Mam dobre wieści Otóż na naszej Mierzyniance, od strony ul. Alicji, powstaje plac zabaw dla starszych dzieci. Trochę to trwało, ale moja najmłodsza latorośl jeszcze się zdąży tym placem nacieszyć. Nie wiem tylko co dokładnie ma tam być, jakie atrakcje dla dzieci, ale i tak już się cieszę.
Dla dzieci starszych, czyli o jaki wiek mniej więcej chodzi? Moja córka rok temu latem miała tylko 2 latka, a ten już istniejący mini plac zabaw to było dla niej za mało. Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że jest on dla dzieci max 2-letnich ale tak na 10 min zabawy, bo z "taką ilością atrakcji" na nim bardzo szybko się nudzi.
Nie mam pojęcia co tak naprawdę będzie na tym placu i dla jakich wiekowo dzieci, ale chyba już nic mniejszego, niż ten mikroskopijny placyk, być nie może. Mam nadzieję, że moja 10-letnia córka znajdzie tu coś dla siebie. Byłoby fajnie - dla maluszków ten istniejący, ogrodzony mini plac, a dla starszaków coś ekstra. Oby tylko nie były to płonne nadzieje i kolejna nieudana inicjatywa...
Przechodziłam dzisiaj tamtędy z psem i zgłupiałam - w miejscu, gdzie wczoraj pracowało trzech panów, którzy mówili o powstawaniu większego placu zabaw, rozsypana jest piękna, czarna ziemia a na niej posiana nowa trawa. Do tego cisza i spokój. Na razie nic nie zapowiada, żeby miało się tam coś więcej dziać. Znowu musimy cierpliwie poczekać, a czas pokaże czy jednak coś z tego będzie.
Tutaj nadal nic się nie dzieje, ale może to i dobrze. Jest cicho i spokojnie, dzieci nie hałasują nad stawem, dzięki czemu boćki chętnie odwiedzają to miejsce. A ja niepotrzebni widać żałowałam, że zniszczono taką cudną, prawdziwie dziką przyrodę, miejsce licznie odwiedzane przez różne zwierzaki... A może te prace konserwacyjne, zapowiedziane na sobotę (czemu właśnie na wolny dzień, kiedy rodzice mają więcej czasu dla dzieci !?) oznaczają budowę tego większego placu zabaw? Ano pozostaje nam cierpliwie czekać, oby nie z takim samym skutkiem, jak w przypadku lodowiska...
Z tego co mi się o uszy obiło,obok jeziorka mają być zainstalowane huśtawki dla dzieci,nic więcej.Mają też pomyśleć o tablicy z koszem do koszykówki...
To faktycznie niewiele, tylko dwie huśtawki... a tempo też iście zawrotne; dzisiaj rano widziałam, że są już wykopane dwa duże, prostokątne wgłębienia...
Nie wiem jakie są Wasze odczucia, ale zauważyłam, ze pan, który pilnuje obiektu jest - delikatnie mówiąc - bardzo niesympatyczny. Krzyczy na dzieci, nawet te najmłodsze, za każde najmniejsze "przewinienie". Na przykład za wrzucenie malutkiego kamyczka albo patyczka do stawu. Nie mówię tu o starszych chłopcach, których być może bawi rzucanie kamieniami. Mam na myśli dzieci 4- czy 5- letnie, które naprawdę nie robią żadnej szkody. Stek inwektyw czeka też dziecko, które nieopatrznie zechce po trawie zejść na ostatni pomost, do którego prowadzi tylko okrężna dróżka i aż się prosi, żeby pójść na skróty. Rodzice również usłyszą, jacy są nieodpowiedzialni. Dodam tylko, że uwagi przekazywane maluchom nie są zbyt miłe dla ucha, a ich ton również pozostawia wiele do życzenia...
