porady z Babci szuflady - poradnik
PORADY Z BABCI SZUFLADY
Babcia ma dobre rady na wszystkie problemy świata. Wie jak wywabić niezmywalną plamę, jak pozbyć się czkawki, uratować przesoloną zupę, zażegnać każdy domowy kryzys.
PORADA NR 2:
Po latach fascynacji postępem technicznym, coraz więcej kobiet i mężczyzn marzy o zakosztowaniu dawnej prostoty i smaku życia, o powrocie do natury i własnych korzeni. Chcemy znów tworzyć naszą codzienność, lepić ją własnymi rękami, próbować starych sprawdzonych przepisów - kulinarnych i nie tylko, a przede wszystkim zwolnić bieg, przyhamować tempo naszego współczesnego życia, w którym mamy tak mało czasu na rozwinięcie skrzydeł. Korzystajmy więc ze starych rad babuni - tym razem dotyczących przechowywania żywności. Cytryny
Aby nie marnować całej cytryny, gdy potrzebujemy tylko kilka kropel soku , przebijamy ją drutem do robótek ręcznych, wyciskamy odrobinę soku, a resztę chowamy do lodówki.
Koncentrat pomidorowy
Zdarza się, że nie zużyjemy całego słoika koncentratu, bo jest go zbyt dużo. Wystarczy wtedy pozostałość zalać odrobina oliwy i wstawić słoik do lodówki.
Owoce
Aby zapobiec psuciu się owoców, kładziemy w ich pobliżu korek, który pochłania wilgoć i powstrzymuje dzięki temu procesy gnilne.
Jeżeli chcemy przyspieszyć dojrzewanie owoców - umieszczamy je w torebce plastikowej, którą wcześniej dziurawimy w kilku miejscach dla zapewnienia cyrkulacji powietrza.
Orzechy włoskie
Jak sprawdzić, które orzechy nadają się do przechowywania, a które są robaczywe? Sposób jest prosty, wrzucamy je do miski z wodą. Te, które wypłyną są robaczywe, a więc do wyrzucenia.
Masło
Nawet zjełczałe masło można uratować. Wystarczy wbić w nie oskrobaną marchewkę i pozostawić na 3-4 godziny w chłodnym miejscu.
Jajka
Możemy przedłużyć ich świeżość, zanurzając je na kilka sekund we wrzątku.
Ryby
Możemy przechowywać świeże ryby przez 2-3 dni w lodowce, jeśli przygotujemy szmatkę, którą moczymy w roztworze z dwóch kostek cukru i 500 ml octu, następnie ją wyżymamy i kładziemy na nią ryby, posypujemy gruboziarnistą solą i zawijamy ryby.
Ziemniaki
Aby zapobiec kiełkowaniu ziemniaków, przesypujemy je w piwnicy suszonymi kwiatami czarnego bzu.
Starty ser
Przechowujemy w pojemniku hermetycznym z dodatkiem dwóch kostek cukru.
Pęknięte jajko
Aby pęknięte jajko nie wypłynęło podczas gotowania, przed włożeniem go do wody nacieramy rysę na skorupce plasterkiem cytryny.
Zwiędnięta sałata
Aby przywrócić jędrność sałacie, zanurzamy ją w lekko ciepłej, a następnie zimnej wodzie.
Warzywa naprawdę zielone
Aby zielone warzywa zachowały swój kolor, należy gotować je w wodzie z dodatkiem odrobiny sody oczyszczonej.
PORADA NR 1:
W dzisiejszym zabieganym świecie, pełnym cudownych środków na wszystko, stare babcine porady jawią się nam jako trochę "przeterminowany" produkt. Ale szeroko reklamowane środki nie zawszą usuną uporczywa plamę. Czy wtedy nie warto sięgnąć do babcinych rad? Babcia to ktoś, kto zawsze kojarzy się z zaufaniem i potrafi najlepiej doradzić. Nie wstydźmy się więc korzystać z tych cennych rad. Dzisiaj zajmiemy się plamami, których uporczywość potrafi doprowadzić do szału. Co więc wypróbować, gdy odplamiacz nie pomoże? Plama po jajku
Do jej wywabienia wystarczy zimna woda. Jeśli plama jest stara nacieramy ją szmatką nasączoną słabym roztworem wybielacza.
Plama po czekoladzie
Zazwyczaj wystarczy zimna woda, ale w razie bardzo uporczywej plamy próbujemy usunąć ją benzyną lub alkoholem.
Plamy po owocach i warzywach
Najlepsza jest woda utleniona, którą polewamy plamę, aż do skutku. Najbardziej uporczywa zejdzie po dłuższym polewaniu. Uwaga! Wodę utlenioną należy na koniec zeprać, bowiem tkanina poddana jej działaniu i wystawiona na słońce może nabawić się zółtych plam.
Plamy z krwi
Tutaj znów polecam wodę utlenioną, lub moczenie w zimnej, osolonej wodzie. Pierzemy.
Plamy z tłuszczu
Zabrudzoną tkaninę nacieramy na sucho szarym mydłem, po czym pierzemy.
Plamy z flamastra
Przed włożeniem do pralki nasączamy plamę sokiem z cytryny.
Plamy z gumy do żucia
Najpierw utwardzamy gumę kostkami lodu, później zeskrobujemy co się da, pozostałe ślady tłuszczu usuwamy rozpuszczalnikiem.
Plamy z pleśni
Nasączamy plamę wodą utlenioną. Skuteczna bywa również woda z amoniakiem. Pierzemy.
Plamy z potu
Nacieramy wodą z octem. Pierzemy i prasujemy na wilgotno.
Plamy po świecy
Delikatnie skrobiemy szpatułką lub łyżeczką, a resztki prasujemy gorącym żelazkiem przez bibułkę lub gazetę. Tłustą plamę, która pozostanie wywabiamy benzyną.
Plamy po trawie
Zielone plamy na tkaninie białej lub kolorowej przecieramy gorącą wodą z mydłem, a następnie wodą z dodatkiem sody kaustycznej (1 łyżka na litr wody).
Plamy po oleju
Nacieramy plamę mieszanką złożoną z 2/3 soku z cytryny i 2/3 terpentyny.
Plamy po flamastrze
Przed włożeniem do pralki nasączamy plamę sokiem z cytryny.
Plamy zażółcone i zrudziałe
Przecieramy kilkakrotnie szmatką nasączoną wodą utlenioną. Płuczemy dokładnie.