Witam serdecznie.Czy ktoś wie jakie przedszkola państwowe w Szczecinie patrzą łagodniej na dzieci spoza? Czy ktoś ma doświadczenie w boju odnośnie oddania dziecka do państwowej placówki będąc zameldowanym w Mierzynie?
Kiedy się tu przeprowadziliśmy ze Szczecina sytuacja była jasna - w Mierzynie nie było ani jednego przedszkola publicznego (prywatnego chyba tez nie), a gmina dofinansowywała pobyt dziecka w przedszkolu w Szczecinie. Wystarczyło tylko dostarczyć do przedszkola, podpisane przez wójta, zaświadczenie o tym fakcie, które to bez problemu można było otrzymać w Urzędzie Gminy w Dobrej. Wiem też, ze niektórzy radzili sobie przemeldowując swoje dzieci na czas rekrutacji do dziadków mieszkających w Szczecinie, a potem szybciutko to odkręcali. Ale to było jakieś 10 lat temu, jak jest teraz - nie wiem.
Dofinansowanie polega na obligatoryjnym otrzymywaniu pieniążków z gminy na każde dziecko w placówkach państwowych oraz niepublicznych prywatnych po wcześniejszym zgłoszeniu do właściwego urzędu.Ostatnio rozmawiałem z kierowniczką w Dobrej i wiem jak to wygląda.Sądziłem, że skoro gmina daje dofinansowanie dla dziecka w prywatnych placówkach bo godziny otwarcia w publicznych placówkach w naszej gminie nie pokrywają się z moim rozpoczęciem pracy oraz żony i jesteśmy zmuszeni dać dziecko do prywatnego przedszkola lub placówki przedszkolnej to czesne będzie pomniejszone o tą właśnie kwotę.Nic bardziej mylnego.Kwota idzie obligatoryjnie jeśli właściciel przedszkola zgłosi ten fakt do gminy bo wynika to na podstawie jakiegoś przepisu.Prawdopodobnie pieniądze na dofinansowywanie musiały by iść z puli pomocowej czy zapomogowej.Można oczywiście kombinować i meldować się w szczecinie u rodziny ale w moim przypadku wykrycie tego oszustwa rodziło by na pewno konsekwencje.W naszej gminie są trzy punkty przedszkolne. Jeden w skarbmierzycach,drugi na bezrzeczu a trzeci chyba w dołujach.W skarbmierzycach jest czynny od 8.00 a w pozostałych od 7.00. Polityka prorodzinna w pełnej krasie.