W Mierzynie jest coraz więcej młodych rodzin, które przeprowadzają się tu z małymi dziećmi, czy dopiero planują powiększenie rodziny. Uciekają z dużych miast do mniejszych, gdzie wydawałoby się, że ludzie są milsi, spokojniejsi, gdzie nie widać na każdym kroku pośpiechu, nerwów i zobojętnienia. Niestety kultury osobistej nie można zmienić jak miejsca zamieszkania, a szkoda. Natomiast ciąża przez większość ( na szczęście nie wszystkich) mieszkańców Mierzyna uważana jest chyba za karę.
Od dzieci i młodzieży wymagamy właściwego zachowania, a ja pytam kto ma dać im przykład jak nie my - dorośli? Ostatnio już kilkakrotnie zaobserwowałam, że to raczej oni powinni uczyć nas "dorosłych", a nie na odwrót. Konkretnie chodzi mi o zachowanie, stosunek ludzi do kobiet ciężarnych. Na litość Boską, czy tak ciężko jest przepuścić w kolejce do kasy czy okienka pocztowego kobietę w zaawansowanej, widocznej ciąży? Czy te 2-3 minuty, że będzie się w kolejce za Nią, a nie przed nią, tak Państwa zaboli? Mało tego...Stoicie i udajecie, że nie widzicie, że za Wami stoi ledwo co trzymająca się na nogach ciężarna. A co tam? Niech sobie postoi i podźwiga te paczki czy zakupy Uważam, że w takich miejscach jak poczta, czy sklepy powinien być nakaz jaki jak dla niepełnosprawnych, czyli przepuszczanie bez stania w kolejce. Niestety jedynym takim miejscem dla kobiet z widocznym brzuszkiem jest Real, ale niestety i tam ludzie się krzywią, że muszą kogoś takiego przepuścić, pomimo iż stoi się przy jeden z dwóch kas dla nas uprzywilejowanych.
Na poczcie przeważnie otwarte jest niestety tylko jedno okienko, co powoduje że zawsze są tam kolejki. Tylko na jednej poczcie w Szczecinie byłam kiedyś świadkiem jak pracownik nakazał osobom w kolejce przepuszczenie jako pierwszej do okienka kobiety w zaawansowanej ciąży. Szkoda, że u nas w Mierzyńskiej poczcie nikt o tym nie pomyśli, bo niestety jak widać klienci poczty wolą udawać niewidomych, niż wykazać się kulturą osobistą. To samo jest w Biedronce. Robię tam zakupy codziennie i przez ostatnie 2 miesiące, od kiedy jest mi naprawdę ciężko ustać w kolejce przez powiększający się brzuch, jedyną osobą która pewnego dnia ustąpiła mi miejsca był 18-20 -letni chłopak (Dziękuję!). Drodzy "dorośli" mieszkańcy Mierzyna - po prostu wstyd.
Niestety, ale chyba każda kobieta w ciąży ma takie doświadczenia Starsze kobiety "zapominają" jak to było, a faceci... no cóż, oni nigdy się nie dowiedzą :/
Ja urodziłam dwa lata temu, pod koniec ciąży byłam w tesco. Stanełam w kasie z pierwszeństwem (a w ciąży byłam DUZA ) a przede mną kto? Małżeństwo, szybko wypakowujące zakupy, żeby czasem juz ich nie poprosic o przepuszczenie i jeszcze ktoś w ciąży na pewno nie będący... szkoda słów. Wszyscy niewidzący
Natomiast ostatnio w Aldiku stałam w kolejce, przede mną pan i Pani (osobno), ja z wózkiem, a za mną Pan, który mnie przeprosił i stanął w kolejce przede mną. Myslałam, że jest z tą panią, ale nie... Pan najwidoczniej miał plan wepchać się przed "babę z wózkiem" ....
Aj....znam to i niestety nie rozumiem takiego zachowania. Jest dokładnie tak jak powiedziałaś, że starsze kobiety "zapomniały" juz jak to było, ale nie rozumieją że czasy się zmieniły i teraz jest troszkę inaczej niż kiedyś. Mężczyźni w ogóle nie wiedzą jak ciąża potrafi człowieka zmęczyć, natomiast młode kobiety które nie mają jeszcze dzieci to chyba z zazdrości nie przepuszczają.
W kinie jednego dnia zostałam dwa razy przepuszczona w kolejce przez dwie młode kobiety, które pewnie same nie dawno były w ciąży i wiedzą jak ciężki potrafi być brzuch ciężarnej Szkoda, że tylko takie osoby potrafią wykazać się kulturą i zrozumieniem.
Ja się strasznie awanturowałam jak byłam w zaawansowanej ciąży, sama sobie udzielałam pierwszeństwa w kolejkach itp i biada temu kto się sprzeciwił , mój m wstydził się za mnie.., te hormony )) Też wydaje mi się, że kobiety częściej reagują , wiadomo empatia ... Ja pomna mordęgi jaką przeżywałam z przeogromnym brzuniem zawsze serdecznie zapraszam do przodu cieżarówkę która nie wiedzieć czemu cicho bez szemrania staje na końcu ogonka, bez względu na to w którym miejscu kolejki stoję
Izucha to miło z Twojej strony, że przepuszczasz "ciężarówki". Ja właśnie nigdy nie walczyłam z tym, żeby ktoś mnie przepuścił w kolejce (oprócz jednego razu w Realu przy kasie uprzywilejowanej), bo liczyłam zawsze na kulturę osobistą osób stojących przede mną, ale niestety przeliczyłam się...
Ja też nie jestem z tych awanturujących się, no bo ciąża to nie choroba, ale ... 7, 8 czy 9 miesiąc potrafi juz dać w kość. I mimo, że ciąża przebiega prawidłowo, wiele z kobiet jest już zmeczonych dźwiganiem, często kilkunastu nadprogramowych kilogramów, kręgosłup wysiada, nogi puchną, dostajesz kopy w żebra, albo w pęcherz. Takie uroki
Dokładnie. Ja jestem tuż przed porodem i mam wszystkie te dolegliwości o których piszesz.
Dzisiaj pojechałam na pocztę. Zaparkowałam na parkingu przy wejściu głównym do kościoła . Ja więc szłam od tamtej strony, a od strony tak jakby Żabki szła kobieta w wieku ok. 40-50 lat. Wyobraźcie sobie, że prawie że biegła żeby tylko stanąć w kolejce przede mną. Brakuje mi słów na takie zachowanie. Ja nie wiem czy ludzie nie mają wstydu...
Ja akurat najgorzej się czułam na początku ciąży, gdy jeszcze nic nie było widać, a wedy to by mnie wyśmiali i uznali, że ściemniam, gdybym poprosiła o jakieś przywileje. Pod koniec ciąży nie miałam zbyt dużego brzucha, ale bez wątpienia był widoczny. Raz mi się zdarzyło w Realu, że stanęłam na końcu kolejki, a kasjerka spytała: "Czy pani jest w ciąży?", a kiedy potwierdziłam, obsłużyła mnie poza kolejnością. Na poczcie, w innym sklepie, nigdy nikt mi nie ustąpił...