Parokrotnie już w "naszej"miejscowości obserwować można, poranne zmagania, policja kontra kierowcy czyli akcja trzeźwy poranek.Napiszę na początku, że nie mam nic przeciw takim akcją,wręcz przeciwnie... Przeważnie takie kontrole miały miejsce na skrzyżowaniu ul.Łukasińskiego i Żniwnej,teraz co raz częściej przeprowadzane są na ul.Topolowej skrzyżowanie z ul.Nasienną.Tak też było dzisiejszego poranka. Wszystko było by w porządku, gdyby nie dwie sprawy na które chciałbym zwrócić uwagę.
Sprawa pierwsza, to samochód służbowy naszej policji /nie jestem pewny czy mierzyńskiej/. Auto postawione na drodze,przy samym skrzyżowaniu z Topolową,zajmujące sporo miejsca,że przy leżącym śniegu na poboczach ledwo można się wyminąć.Kierowcą którzy chcą wyjechać z Nasiennej w Topolową, wyjazd skutecznie uniemożliwiają też kierowcy, którzy są akurat zatrzymywani do kontroli trzeźwości.Dzieje się to na samym skrzyżowaniu i to w obu kierunkach.To jest jakaś paranoja,dziś już po raz drugi widziałem identyczną sytuację.
Sprawa druga,to tworzenie się korków w porannym szczycie komunikacyjnym.Raz jest tak,że wyłapywane jest auto,powiedzmy co drugie,a raz jest tak, że cztery,pięć aut branych jest do kontroli ciurkiem,i to z lewej i z prawej strony.Efekt jest taki,że wszyscy stoją,sama kontrola nie trwa zbyt długo,ale to wystarczy żeby stworzył się zator.
Panowie policjanci,nie utrudniajcie nam poranków,my chcemy szybko i bezpiecznie dojechać do pracy,szkół itp. Moim zdaniem,robienie kontroli przy Nasiennej jest nieporozumieniem i to przez duże N,tutaj nie ma warunków ku temu.Ja rozumie, że "wasze" auto musi być w pobliżu i w każdym momencie gotowe do wyjazdu,ale chyba nie kosztem wyjeżdżających ze swojej ulicy mieszkańców,weźcie to pod uwagę następnym razem,bo nas karać pod centrum mierzyn to potraficie...
ps. no to teraz będę dmuchać codziennie... We'll see you next time... krissmierzyn
hmmm kiedy to ja się tak mocno spóźniałam do pracy przez akcję trzeźwy poranek... chyba w poniedziałek po dłuugim sylwestrowym weekendzie. Poprosiłam zaprzyjaźnioną żonę mierzyńskiego policjanta, żeby w miarę możliwości dawała mi wcześniej "cynk" że taka akcja będzie przeprowadzana, to będę próbowała wyjechać wcześniej do pracy. O ile nie będzie przeszkód mogę i tu uprzedzić Rzeczywiście uwzięli się na nasz rewir, kierowcom jeżdżącym na tzw. gazie mówię oczywiście stanowcze NIE, ale ...
Jakoś trzeba statystyki powiększać , lepiej stanąć bezstresowo (dla policjanta) na srodku skrzyżowania z alkomatem niż łapać prawdziwych przestępców , oczywiście nie popieram picia i jazdy autem i uważam że takie działania są jak najbardziej słuszne ale w granicach rozsądku , trafiło sie dwóch ambitasów i myślą że świat zwojuja a tak naprawde to czasami są żałośni. W zeszłym roku pod koniec , ale jeszcze było ciepło w miare , jechałem skuterem 30 dyszki przez mierzyn bo korek był jak nigdy , ja w strone Nordu na wysokości piekarni , oni z naprzeciwka , zobaczyli mnie i nagle akcja koguty zawracanie na srodku drogi afera jak sto pięcdziesiąt , a ja tylko sobie jechałem , Jak im się udało przebic przez mierzyn byli koło Nordu a ja koło HTLa słysze sygnały , myślę sobie o znowu ambitasy robią akcję (kontrolowali mnie kilka razy jak stałem ale nigdy podczas jazdy),więc stanałem i czekam aż dojadą , podjechali , ja stałem sobie spokojnie koło skutera , wysiedli rzucili mnie na ziemie skuli kajdankami i afera że uciekałem , A ja mówie do tego gostka , człowieku jak chciałeś mnie zatrzymać trzeba było pokazać lizaka a nie robić pokazówke na srodku mierzyna , po za tym jak uciekałem skoro stałem i na was czekałem ? Facet zrobił się czerwony wziął dokumenty i poszedł sprawdzac , przyszedł i mówi zapalony jak 150 , że będzie mandat za szybką jazde to ja do niego pokaż dowód że było za szybko , nic się nie odezwał wsiadł i pojechali sobie .Z tego co mi wiadomo to komisariat na mierzynie zostanie zlikwidowany , podobno nie ma kasy.
, podjechali , ja stałem sobie spokojnie koło skutera , wysiedli rzucili mnie na ziemie skuli kajdankami i afera że uciekałem ,
jak to ,rzucili na ziemię??? naoglądali się amerykańskich filmów chyba...czasami bandyta jest lepiej traktowany niż zwykły człowiek. Trzeba było skargę napisać,żądać przeprosin i zwrotu kasy za pralnię... We'll see you next time... krissmierzyn
Skargę ? Przecież gonili mnie przez pół mierzyna Nie jestem konfliktowy i potraktowałem to jako zabawną sytuacje (na początku), gdybym miał coś na sumieniu pyknął bym skuterkiem miedzy ogródkami za grafitową i po sprawie a tak stanąłem i czekałem , nie chciałem aby robili akcje przed domem , chcieli się chłopaki wykazać i tyle.Taką mają prace. Było mineło.