Mam pytanie takie,gdzie w Mierzynie znajdę jakąś większą górkę co by można było z maluchami poszaleć na sankach? Za oknem sypie i sypie, więc trzeba wykorzystać moment...Ponoć na Gubałówce jest istne oblężenie...
[ Edytowany 23 sty 2013 : 13:17 ] We'll see you next time... krissmierzyn
Wszyscy nabrali wody w usta, a tu znowu za oknem sypie, chociaż śniegu wokół i tak już co niemiara... Jakiś płaski ten nasz Mierzyn. W zasadzie jedyna górka, jaka przychodzi mi do głowy, to krótka dróżka prowadząca do cmentarza, ale to jednak ulica, po której jeżdżą samochody. Zdecydowanie polecam jednak Park Kasprowicza - wprawdzie troszkę daleko, ale górki są we wszystkich rozmiarach - pojeździć mogą dzieci w każdym wieku, od maluchów po nastolatki, a i rodzice znajdą coś dla siebie. A na koniec, dla wszystkich chętnych, kiełbaska pieczona w prawdziwym ognisku. Sama przyjemność. Ja lubię tam jeździć również po to, aby... popatrzeć na sanki; niektóre są naprawdę prześliczne, zwłaszcza te bardzo stare. Wydaje mi się, że podobnie Park Kasprowicza wyglądał przed wojną. Darzę to miejsce jakimś szczególnym sentymentem, zwłaszcza zimą.
Wydaje mi się, że za górkę można uznać wniesienie na polnej drodze na krańcach Mierzyna, tej drodze przy ul. Wędrownej, naprzeciwko wjazdu do Osiedla Pod Lipami, prowadzącej przez łąki do lasku. Niewysokie i niezbyt strome wzniesienie, ale raz widziałam zjeżdżające tam dzieciaki. W okolicach osławionych dzikich wysypisk. No ale śmieci przykrytych śniegiem nie widać, więc jest tam teraz całkiem przyjemnie. Tylko że to niewielka górka, więc nie wiem, czy atrakcyjna dla starszych dzieci.
faktycznie chyba najbliżej będzie do Parku Kasprowicza,a może ktoś ma możliwości zarganizowania kuligu dla naszych milusińskich i nas nieco starszych... We'll see you next time... krissmierzyn
tak,tak,z nich już zjeżdżaliśmy,tylko to też droga i nawet często uczęszczana.Odcinek przy ul.Wspólnej był nawet posypany jakimś piachem lub czymś z pieca,także nie dało się jeździć.Bezpieczeństwo jednak ponad wszystko,najważniejsze nasze maluchy. We'll see you next time... krissmierzyn
A czy z tyłu, za strzelnicą na samym krańcu Łukasińskiego nie ma możliwości pozjeżdżania na sankach, są tam spore wzniesienia, ale znając życie pewnie wszystko w zaspach ? Mieszka ktoś tam w pobliżu ?
Wydaje mi się, że za górkę można uznać wniesienie na polnej drodze na krańcach Mierzyna, tej drodze przy ul. Wędrownej, naprzeciwko wjazdu do Osiedla Pod Lipami, prowadzącej przez łąki do lasku. Niewysokie i niezbyt strome wzniesienie, ale raz widziałam zjeżdżające tam dzieciaki. W okolicach osławionych dzikich wysypisk. No ale śmieci przykrytych śniegiem nie widać, więc jest tam teraz całkiem przyjemnie. Tylko że to niewielka górka, więc nie wiem, czy atrakcyjna dla starszych dzieci.
Pamiętałam, że była o tym kiedyś mowa i pozwoliłam sobie odkurzyć temat. Otóż dopiero w tym roku odkryłam to miejsce, jest naprawdę fantastyczne, górka jest naprawdę dość pokaźnych rozmiarów, zjeżdżają z niej nawet dzieci z naszej szkoły w ramach zimowych lekcji WF-u. Okolica w tej chwili wygląda cudnie, myśmy spotkały tam nawet lisa i przerażonego dzika. Nie wiedziałam, z to dzikie wysypisko; szkoda, bo planowałam już wiosenne wycieczki w tym rejonie.