Idąc dalej za tymi gramami: większość mówi, że żarówka ma X wat (zamiast watów), podobnie jest z woltami - tych wolt (zamiast woltów), tych amper (zamiast amperów). Poza tym powszechnym błędem jest mówienie o kafelkach w liczbie mnogiej - tych kafelek, o cukierkach - tych cukierek. A wczoraj poznałam kolejną osobę, której podobała się "taka wielka parasol"...
Jeżeli już tak bardzo się czepiamy, to odnośnie "deko, deka" "Oddzielnie deka lub deko funkcjonuje jako potoczny (ale nieprawidłowy) skrót jednostki masy dekagram." Obie formy są niepoprawne. Słusznie, bo deka to tylko przedrostek .
Ależ my się wcale nie czepiamy, po prostu chcemy mówić poprawnie po polsku. Najlepiej, jak to tylko jest możliwe. No i jeszcze chcemy, żeby inni wokół nas także mówili jak najładniejszą polszczyzną... Ja przy okazji przypomnę wszystkim zainteresowanym o programie prof. Jana Miodka pt. "słownik polsko@polski", który obejrzeć można w każdy czwartek ok. 18.40 oraz w każdą niedzielę ok. 10.30 w TV Polonia (jeden z tych terminów jest powtórką). Omawiane są tam najczęstsze błędy językowe Polaków.
Centaurek, forma skrótowa od wyrazu "dekagram" to "deka".W mowie potocznej jak najbardziej poprawna, w przeciwieństwie do "deko".Nie wiem, dlaczego Wikipedia uznaje oba słowa za nieprawidłowe, ale zaczynam rozumieć,co znaczy zdanie umieszczone na samym dole: "Korzystasz z Wikipedii tylko na własną odpowiedzialność".
Jest jeszcze wszechobecna bibloteka (zamiast: biblioteka)... Poza tym nagminnie używa się słowa "cyfra" na określenie liczby, przodują w tym osoby publiczne, politycy wypowiadający się w mediach (np. "cyfra 357 mówi sama za siebie" albo "te cyfry nie kłamią") . Cyfra jest jedynie pojedynczym znakiem graficznym (od 0 do 9) za pomocą którego zapisuje się liczby.
Mnie bardzo irytuje w wypowiedziach osób publicznych złe akcentowanie wyrazów,zwłaszcza czasowników, oraz używanie słowa "ilość" dla rzeczy policzalnych ( "ilość" widzów, wyborców,mieszkańców, zamiast ich liczba).
No właśnie, nie wspomniałam o tym akcentowaniu, to częsty błąd i mnie on irytuje nie tylko u osób publicznych; Chodzi mi głównie o akcentowanie rzeczowników na druga sylabę od końca (zamiast prawidłowo na trzecią) w takich wyrazach, jak np. matemaTYka, muZYka, biblioTEka....aż uszy bolą...
A co do tego niedouczenia, moim zdaniem to nie tylko mylenie cyfry z liczbą, ale większość tych błędów jest li tylko wynikiem braków w nauce. Z drugiej strony, jest to często wyraz takiej jakby niechlujności językowej, braku staranności w wysławianiu się. Szkoda, mam wrażenie, że nasi przodkowie przywiązywali większą wagę do poprawnego posługiwania się językiem polskim. Dla mnie jednym z mistrzów języka polskiego byłby Wojciech Młynarski, poza tym jeszcze Irena Kwiatkowska, Hanka Bielicka i cała plejada aktorów - niestety raczej nie nam współczesnych.
Jest jeszcze zwrot grzecznościowy "Proszę Pani" często błędnie używany jako "Proszę Panią". Tak możemy powiedzieć tylko wówczas, kiedy faktycznie prosimy o coś jakąś panią, w przeciwnym razie, kiedy chodzi o formę grzecznościową to poprawnie powiemy "Proszę Pani".
Niedawno dowiedziałam się, że kawałek ryby, na który większość mówi: dzwonek, poprawnie brzmi: DZWONKO Naprawdę, to jest rodzaj nijaki: to dzwonko, a w liczbie mnogiej te dzwonka
No i dzięki naszemu wspaniałemu portalowi przed chwilą dowiedziałam się, że prawidłowo mówi się: wzmoże, a nie (jak błędnie sądziłam) wzmoży. To kolejny dowód na to, że człowiek całe życie się uczy
W zeszłym roku szkolnym na zebraniu rodziców w klasie 2, jedna pani prosiła o podpisy pod jakąś petycją czy prośbą do gminy o przystanek autobusowy czy zmianę trasy w jakieś tam miejsce motywując to tymi słowami: ... noo bo tam też jest dużo OSIEDL gdzie mieszkają... Myślałem że padne ale ze względu na stosunki między ta panią a moją osobą powstrzymałem się od komentarza żeby nie wywołać awantury . Pozdrawiam tą panią serdecznie!
\\\"Miłość do jedzenia jest jedyną szczerą i prawdziwą miłością człowieka\\\"