Mieszkam na Zeusa niemal od początku. Zawsze narzekaliśmy na stan nawierzchni. Trochę się poprawiło - i od razu przybyło tych, którzy lubią przycisnąć swoją furą. Dziwne. Ile zaoszczędzisz na tym odcinku odjazdu do swego domu 30 sec? Pal licho kurz. Jednak z naszej ulicy korzysta coraz więcej pieszych, w tym dzieci. Ja jestem biegaczem (neofitą - tacy ponoć są najgorsi). Dzisiaj omal nie zostałem rozjechany przez szczęśliwą rodzinkę w Golfie. Pani domu zatrzymała się 1 metr przede mną próbując zmusić mnie do zejścia z drogi. Dyskusja (przy dziecku siedzącym na tylnym siedzeniu) miała mnie przekonać, że powinienem uciec w pole, gdy Pani jedzie (biegłem zgodnie z przepisami lewą krawędzią drogi bez pobocza). Argument, że przecież nie będzie mnie omijać bo tu są dziury - pozbawił mnie chęci do dalszej dyskusji. Zresztą jako mieszkaniec tej ulicy często widuje tego CZARNEGO GOLFA Z KOLOROWĄ OKRĄGŁĄ NAKLEJKĄ NA TYLNEJ KLAPIE, który gna na złamanie karku naszą (osiedlową przecież) ulicą - OSTRZEŻCIE SWOJE DZIECI.